Od multi-premise do multi-tenant
Dodany w dniu 07/01/2022 przez Bartosz Gędziorowski
Jednym z istotnych wyzwań towarzyszących ekspansji przedsiębiorstwa na nowe rynki jest kwestia skalowania rozwiązań informatycznych. Czy duplikować istniejące rozwiązanie dla nowej lokalizacji, czy może skalować istniejącą aplikację, tak by je udźwignęła? Jak sobie poradzić z indywidualnymi potrzebami nowych oddziałów? Jak takie decyzje wpłyną na dalszy rozwój, utrzymanie, jakość i bezpieczeństwo rozwiązania?
Zanim przejdziemy do rozważań, warto doprecyzować pojęcia oraz warianty, które będziemy porównywać. W potocznym rozumieniu terminy multi-tenant oraz SaaS często są ze sobą utożsamianie. Wynika to z faktu, że dla zastosowania modelu biznesowego SaaS często buduje się aplikację w architekturze multitenancy. W takiej sytuacji tenant w rozumieniu architektonicznym odpowiada biznesowo osobie klienta końcowego. W naszym artykule skoncentrujemy się na potencjalnych konsekwencjach wyboru jednego z następujących wariantów podejścia architektonicznego:
- Wdrożenie na każdym rynku kolejnej instancji aplikacji. W takim układzie każda instancja wymaga indywidualnej infrastruktury i pracuje niezależnie dla danej lokalizacji. Takie podejście nazywać będziemy on-premises. (W publikacjach spotyka się też termin multi-premise lub single tenant)
- Rozwiązanie oparte o jedną aplikację multi-tenant. Jedna instancja aplikacji może obsługiwać wiele jednostek biznesowych. W tym rozumieniu tenantem jest jednostka biznesowa działająca np. w obrębie lokalnego rynku, marki itp.
Powyższe schematy porównywać będziemy w kontekście problemu skalowania na kolejne rynki, lokalizacje, marki itp. W podejściu on-premises (wariant A), ścieżka rozwoju często wygląda następująco: Przedsiębiorstwo tworzy system IT, który sprawdza się w ramach jego lokalnego biznesu. W ramach ekspansji na nowe rynki, wdrażane są kolejne dedykowane instancje tego oprogramowania. W pewnym momencie w użyciu mogą być nawet dziesiątki działających równolegle instalacji. Instancje te trzeba utrzymywać, rozwijać, wdrażać aktualizacje, poprawiać błędy. Każda z uruchomionych kopii wymaga odrębnej infrastruktury, którą trzeba zapewnić jeszcze przed uruchomieniem oraz później utrzymywać. Dodatkowym wyzwaniem mogą być różnice w implementacji dla poszczególnych rynków, np. integracje z lokalnymi systemami płatności, kwestie fiskalne itp. W takim momencie może pojawić się pokusa, aby rozdzielić kody źródłowe aplikacji, tworząc osobne byty dla każdego kraju czy marki i w ten sposób realizować indywidualne wymagania. Taki kierunek w większości wypadków okaże się błędny. Rozdzielenie kodów źródłowych aplikacji wiąże się z utratą możliwości jej wspólnego rozwoju i de facto zmultiplikowania nakładów związanych z rozwojem oraz utrzymaniem. Zatem, o ile specyfika nowej lokalizacji nie różni się zasadniczo od pierwotnej, warto powalczyć o utrzymanie wspólnego kodu.
Zachowanie spójności kodu w trakcie ekspansji będzie kluczowe dla utrzymania możliwości transformacji rozwiązania do modelu multi-tenant (wariant B). Na czym polega architektura multi-tenant? W dużym skrócie chodzi o to, aby jedna instancja aplikacji mogła obsługiwać wiele jednostek biznesowych tak zwanych tenantów (ang. najemca) i aby uruchomienie kolejnej jednostki związane było z konfiguracją oprogramowania (np. dodanie nowych rekordów opisujących nowego klienta), bez konieczności uruchamiania i konfiguracji nowej, dedykowanej infrastruktury. W takim układzie pewna część złożoności systemu, w szczególności związana z lokalnymi wymaganiami aplikacji, przesunięta zostaje na poziom konfiguracji.
Model multi-tenant pozwala na osiągnięcie wielu korzyści, oto najważniejsze z nich:
- centralizacja rozwiązania, łatwiejsze zarządzanie, niż w przypadku wielu rozproszonych środowisk
- oszczędność infrastruktury
- Wdrożenie nowego tenanta nie wiąże się z koniecznością budowy dedykowanej infrastruktury,
- Przyrost konsumpcji zasobów jest związany jest z faktycznym użyciem, a nie bezpośrednio ilością wdrożonych jednostek biznesowych (tenantów)
- praca wszystkich tenantów na tej samej wersji systemu (mogą być od tego zamierzone odstępstwa np. canary deployments)
- zdecydowanie krótszy czas potrzebny na uruchomienie nowej jednostki. W niektórych wypadkach istnieje możliwość automatyzacji onboardingu nowego tenanta: samodzielnego utworzenia konta i natychmiastowego rozpoczęcia działania
- utrzymanie jednego kodu aplikacji wpływa efektywnie na możliwości jej rozwoju poprzez koncentrację wszystkich aspektów cyklu jej życia: planowania, analizy, dewelopmentu, testów oraz wsparcia i infrastruktury
Charakterystyka rozwiązania multi-tenant rodzi również pewne wyzwania, zarówno na poziomie właściciela biznesowego, jak i dostawcy. Należy pamiętać, że złożoność systemu nie znika, a jedynie migruje na poziom konfiguracji, czy mikro-usług. Rozwiązanie traktowane jako całość może charakteryzować się wyższym stopniem skomplikowania, niż instancja single-tenant w podejściu on-premises oraz wiązać się z następującymi wyzwaniami:
- Większy zasięg ewentualnych błędów. Incydenty częściej dotyczyć będą wszystkich tenantów na raz. Efekt ten można złagodzić stosując strategię wdrożenia “canary”.
- Zwiększone obciążenie zespołu utrzymaniowego i konieczność udźwignięcia presji z wielu rynków w jednym momencie.
- Zespół zapewnienia jakości powinien przeprowadzać testy aplikacji niezależnie dla każdej konfiguracji.
- Planowanie oraz koordynowanie rozwoju systemu musi uwzględniać wszystkie jednostki biznesowe, co stanowić może wyzwanie dla analityków. Sprostanie temu przyniesie jednak wiele korzyści, szczególnie, jeśli zestawimy to z alternatywą rozdzielenia kodów źródłowych i niezależnego rozwoju wielu aplikacji.
- Dobrze jest zatem, by aplikacja, która będzie działać w modelu multi tenant miała już okres stabilizacji za sobą.
Podsumowując, model multi-tenant może okazać się dobrym wyborem dla firm planujących ekspansję na nowe rynki, marki itp. Rozwiązanie to sprawdzi się szczególnie w przypadku dojrzałych aplikacji wspieranych przez doświadczone zespoły. Poniesione nakłady przełożą się na koncentrację wszystkich aspektów związanych z rozwojem i utrzymaniem, co ostatecznie stanowić może istotną przewagę konkurencyjną.